wtorek, 17 lipca 2012

Cz.5

   Obudziłaś się o 7.00. Była środa. -trzeba do szkoły-pomyślałaś. Pierwszą lekcję miałaś o 9,00. Umyłaś się. pomalowałaś tak jak zawsze i ubrałaś w to. Spakowałaś do szkoły, zjadłaś śniadanie, włączyłaś laptopa i na chwilę weszłaś na Twittera. Louis przed minutą dodał tweeta więc jeszcze musi być na tt-pomyślałaś i napisałaś do niego tweeta:
,,@Louis_Tomlinson hej! zobaczymy się dzisiaj? XOXO''
Louis odpisał ci że, z chęcią i napisze ci sms-a o której.
Pożegnaliście się i poszłaś do szkoły.
   Tak jak przypuszczałaś twoja wychowawczzyni cię usprawiedliwiła. Lekcje mijały ci długo i strasznie się nudziłaś. Siedziałaś w ostatniej ławce. Nagle poczułaś wibrowanie w kieszeni. Wyciągnełaś po kryjomu telefon i odczytałaś wiadomość od Louisa. Napisał że możecie się spotkać ok. 16 i czy może wziąc Zayna. Odpisałaś że tak i się bardzo cieszysz na to spotkanie.
   Po szkole wróciłaś szybko do domu,zjadłaś obiad,poprawiłas trochę włosy,powiedziałaś mamie że wychodzisz na miasto. Tak naprawdę niewiedziałaś gdzie pójdziecie. Mama powiedziała że masz być ostrożna i wrócić dzisiaj a nie jutro rano.Poszłaś do parku -bo tam mieliście się spotkać. Spodziewałaś się tego co zobaczyłaś. Rebeca twoja niby przyjaciółka i twój były -Tom siedzieli na ławce. W pewnym momencie one odwróciła głowa i cię zobaczyła. Zaczeła się śmiać. Tom też. Póżniej głośno powiedział: zobacz kto tam stoi. Największa sierota w mieście.
Rebeca powiedziała:zobacz te ciuchy. Skąd ona je wzięła ? od babci czy z lumpeksu. - Nabijali się jeszcze przez chwilę aż przyszli oni ,Louis i Zayn. Udawałaś że nie widzisz Rebec'i Toma i poszłaś przywitać się z chłopakami. Jak Rebeca zobaczyła jak ty całujesz w policzek Louisa Tomlinsona i Zayna Malika dosłownie szczęka jej opadła. Ale szybko zmieniła wyraz twarzy i powiedziała do Toma: zobacz nie ma przyjaciół to przyczepia się do nich. Powiedziała to tak głośno żeby wszyscy usłyszeli.Chodzmy!-powiedziałaś do Malika i Louisa. Lou wymienił z Zaynem porozumiewawcze spojrzenia i poprowadzili cię na ławkę przy ulicy. Dalej.Gadaj o co chodzi-powiedział Louis.-Niewiem o czym mówisz.Idziemy?-odpowiedziałaś i ruszyłaś przed siebie ale Zayn zastawił ci drogę Louis tak samo ale z boku.-Albo mówisz o co chodziło tym gołąbeczkom na ławce albo się do ciebie nie odzywamy-powiedział Lou.Spojrzałaś na nich dziwnie, wziełaś głęboki wdech i wytłumaczyłaś im że on chodził kiedyś z tobą a ona była najkumpelą itd.Tłumaczyłaś im jakieś 10minut. I jak dowiedzieli się wszystkiego dali ci spokój i poszliście do miasta na pizze, póżniej na lody. Ok 19 niestety Louis musiał już wracać bo umówił się już z kimś. Pożegnaliście się i poszłaś z Malikiem dalej .
 Gdzie on poszedł? do dziewczyny?-spytałaś
Zayn się zaśmiał -nie no coś ty. on nie ma dziewczyny. Może ty byś nią została-spytał , popchnął cię lekko łokciem i się zaśmiał
.-Nie . Louis jest miły i wogóle ale on jest tylko przyjacielem i niech tak zostanie-
-no dobra niech ci będzie
-to powiesz mi gdzie poszedł?-spytałaś
-poszedł załatwić sobie samolot do Londynu.Wyjeżdza za dwa dni do Doncaster na dwa tygodnie.
-czemu nic nie mówił?
-niewiem
Szliście przez kilka sekund w ciszy aż spytałaś w końcu:
-czy mógłbyś mnie kiedyś poznać z resztą zespołu? Jeśli nie chcesz to spoko bo wiesz, ja nie chcę żeby wyszło na to że spotykam się z wami tylko dlatego że jesteście sławni i że jestem waszą fanką...
-ok-przerwał ci Zayn i się uśmiechnął-wierzę ci. Może być tak że w sobotę zabiorę cię na nasz koncert a po koncercie pójdziesz z nami do klubu i tam cię ze wszystkimi poznam. Ok?
Zaczęłaś piszczeć ale szybko się opanowałaś bo  wiedziałaś że oni tego nie lubią, więc pocałowałaś go w policzek i przytuliłaś.-Dziękuje-
   Gdy wracaliście do domu (Zayn cię odprowadzał) było ok 20. Umówiliście się na 21 na tt. Weszłaś do domu ,zjadłaś z rodzicami kolację i weszłaś na tt. Pisaliście do póżna. -Chyba się zakochałam-pomyślałaś. Trochę cię to dziwiło bo przecież byłaś zakochana w Louisie ale on był tylko przyjacielem. A Zayn był dla  cibie kimś więcej. Nie był chłopakiem ale czułaś coś więcej niż tylko przyjażń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz