czwartek, 27 grudnia 2012

Imagin z Harrym ( +18)

Uwaga! Pierwszy raz w życiu piszę takie coś. :P Nie wiem w ogóle co z tego wyjdzie , ale proszę o komenty :)
Zawiera treści erotyczne! Czytasz na własną odpowiedzialność !

***

Jest sobota. Wstałaś o 11.00 i wyspana podeszłaś do szafy wybrać jakieś rzeczy na ten dzień. Szybko się umyłaś i ubrałaś w rzeczy. Zjadłaś śniadanie.
Po 10min leżenia na kanapie usłyszałaś dzwonek do drzwi. Szybko otworzyłaś swojej przyjaciółce.Ubrałaś converse i wyszłyście do miasta.Chodziłyście po sklepach , parkach... Nakupiłyście dużo rzeczy.
-Trochę zgłodniałam-powiedziałaś
-No, ja też. Nie chce mi się iść do domu. Może zjemy gdzieś na mieście i jeszcze chwilę pochodzimy?-zaproponowała [i.t.p]
-Ok.KFC czy McDonald?
-KFC!
Spacerem dotarłyście do celu.Ustawiłyście się  w kolejce i zamówiłyście swoje dania oraz Pepsi.Znalazłyście wolny stolik i usiadłyście przy nim z tackami. Przy jedzeniu oczywiście pełno śmiechu.[T.n.p] trochę pobrudziła się sosem więc poszłaś po serwetki. Wracając już machałaś jej swoją zdobyczą nie patrząc gdzie idziesz.Ona się śmiała ale po chwili poczułaś lekkie szturchnięcie i nie wiadomo jakim cudem leżałaś na ziemi. Zaczęłaś się śmiać.Okazało sie że jakiś chłopak na ciebie wpadł, oblał cię sosem i przewrócił.
-O kurwa! Sorry!-szybko pomógł ci się podnieść. Ty z bananem na ryju wstałaś.
-Spoko nic się nie stało. To przeze mnie-wzruszyłaś ramionami.
-Nie no co ty! Chodź pomogę ci to zmyć.
Mrugnełaś do przyjaciółki i poszłaś za przystojnym kolesiem.
Weszliście do łazienki i chłopak zaczął ci zmywać to z bluzki.
-Ja masz na imię?-spytałam w trakcie ,,pracy''
-Harry. A ty?
-[t.i]-odpowiedziałaś. Zaczeliście rozmawiać. Super wam się gadało.
      Połowa bluzki była już czysta. teraz tylko dekolt.Chłopak się lekko zaczerwienił ale nie przestał czyścić. Gdy skończył wyprostował się i stanął na przeciw ciebie
-Dziekuję- powiedziałaś i przybliżyłaś się żeby dać mu buziaka w policzek ale on w ostatnim momencie odwrócił głowę tak że pocałowałaś go w usta.Na początku byłaś trochę zdziwiona ale Harry zaczął cię całować.Odwzajemniłaś pocałunek. Wsunął język do twoich ust. Coraz namiętniej... Wasze języki tańczyły wspólny taniec.Wsunełaś palce w jego cudowne loki. On przyciągnął ciebie bliżej.Nawet nie zauważyłaś kiedy przeszliście do kabiny. Harry zamknął drzwi i przyparł cię do nich. Zaczął napierać na ciebie całym ciałem.Całowaliście się namiętnie i z uczuciem.Podniosłaś ręcę do góry a chłopak zciągnął ci bluzkę. Jego też już leżała na ziemi. Wasze oddechy były przyspieszone. Brakowało ci oddechu od pocałunków.Przygryzłaś lekko jego wargę a on wydał seksowny jęk.Rozpiełaś jego spodnie a on twoje. Po chwili zostaliście w samej bieliźnie.Harry pożerał cię wzrokiem.Patrzył na twój dekolt.Jego ręce spoczeły na zapięciu stanika.Szybko się z nim uporał. Składał pocałunki na szyi, piersiach, brzuchu...Pieścił twoje nabrzmiałe sutki wywołując u ciebie podniecenie. Zsunął z ciebie majtki. Włożył dwa palce w ciebie i zaczął powoli poruszać.Wydałaś głośny jęk.Harrego to zadowoliło.Ale dołożył jeszcze trzeci. Wiłaś się na wszystkie strony
-Harry! Nie... przestań....
Myślałaś że zaraz wybuchniesz.On zciągnął szybko swoje bokserki.Ujrzałaś jego Hazzacondę. Trzeba przyznać że jego męskość był sporych rozmiarów.
Nie myśląc wiele uknęknełaś i wziełaś ją do ust. Chłopak wydał westchnięcie zadowolenia. Przygryzałaś ,,go'' ssałaś, lizałaś...
Jak skończyłaś spojżałaś na niego. Jego zielone oczy się błyszczały.
-jesteś niesamowita...
Znowu zaczeliście się całować. Harrego kolega już stał na baczność. Spojżał na ciebie
-Tak!-krzyknełaś ,podniecona
Chłopak wszedł w ciebie najpierw powoli.Później pogłębił ruchy i przyśpieszył. Poruszał biodrami w przód i w tył.Wydawaliście różne dźwięki.Pewnie całe KFC was słyszało.Ale w takich chwilach się o tym nie myśli.
Doszliście w tym samym momencie. Harry powoli wyszedł z ciebie.Oddechy przyśpieszone i płytkie już się trochę wyrównały. Na koniec pocałowałaś go jeszcze raz namiętnie ...


***

Przepraszam za wszystkie błędy :) Mam nadzieję że nie wyszedł tak źle ;/
Komentujcie bo to mnie motywuje ! ;*

piątek, 21 grudnia 2012

Opowiadanie cz. 23

Joł!!! ;3 Chyba mnie zabijecie bo już obiecywałam z 4 razy że już wstawię i cos z tego nie wyszło ;/ Od razu nie będę obiecywać że na drugiego bloga wstawię jutro czy kiedy tam bo pewnie nie wstawię-_-. Oczywiście komentujcie *.*
Nawet nie wiecie jaka to motywacja :)

***
-Dziewczyny, chyba trzeba będzie ogarnąć jakieś śniadanie.
-Pomogę ci. Co robimy?-spytała Nati. Właśnie wyszła z łazienki z mokrymi włosami.
-Może tosty?-zaproponowała Diana
-OK.Wyciągniesz z lodówki...
-Już się robi. A tak wogóle to gdzie chłopcy?
-Emm.Widziałam Harrego i Lou w łazience...
-razem?!-przerwała Nati Diana.
-Taaak.Liam i Niall się ubierają, a Zayn się czesze. Więc będą nie więcej niż za 15min, no oczywiście oprócz Zayna.-parsknęłyśmy śmiechem.
-Taaak. Malik będzie za 45min-zaśmiałam się.
      Włączyłam radio i zaczęłyśmy przygotowywanie śniadanie. Ile śmiechu przy tym było?! NA koniec cała kuchnia była ...brudna, to mało powiedziane.Syf taki że się w głowie nie mieści. Zapachy z kuchni przywiały Nialla do kuchni.
-Mmmmmmmm. Ale pachnie...Dajcie jeść!-już sięgnął po talerz ale wzięłam mu go sprzed nosa.
-Czekaj,czekaj. Gdzie tak prędko? Nie dostaniesz nic dopóki wszyscy nie zejdą-uśmiechnełam się.
-Haaaaaarryyyyy !!! Looooouuuuiiiissss!!! Liiiiiiiiaaaaammm!!! Zaaaaynn!!! -wrzasnął Niall wchodząc po schodach na piętro.
-Czego się drzesz?!
-Zamknij pape!!!
-Morda!!-usłyszał w odpowiedzi.Później nie słyszałyśmy nic poza śmiechem i rechotem blondyna.
     Nakryłyśmy do stołu.Powoli do kuchni zaczeło się schodzić całe 1D. Najpierw Niall z Liamem.Rozsiedli się na kanapie i w niecierpliwości czekali na resztę. Później Lou i Loczek a na końcu Zayn ze swą powalającą fryzurą.Wszyscy rozwalili się w salonie na kanapach i fotelach.
-Co chcecie do picia? Kawa?-krzyknełam z kuchni.
-Łeeeeeeeeeeee-usłyszałam w odpowiedzi. Wyjrzałam z kuchni i spojrzałam po ich minach. Wybuchnełam dzikim śmiechem.Naprawdę, miny- bezcenne.Trochę się uspokoiłam
-No to co chcecie...
-KAKAŁKO!!!
-To co wy kawy nie pijecie?
-Kobieto! Tylko w pracy. Teraz mamy wolne to co będziemy się truć tym świństwem.-oświecił mnie Loczek..
-OK. To jak? Dla wszystkich kakałko?
-Tak!-odpowiedzieli chórem.Przygotowałam 8 kubków kakałka i zaczęliśmy jeść.
-Mmmm. Pyszne tosty. Musisz mnie nauczyć takie robić-powiedział Hazza
Ja się uśmiechnęłam. Po skończeniu śniadania Liam i Niall zaoferowali że posprzątają. Zgodziłyśmy się. Wszyscy leżeli na kanapie nie mogąc się ruszyć z objedzenia.
-O boże! Nie mogę się ruszyć. Co dzisiaj robimy?-powiedział Louis
-Nie wiem jak wy, ale my mamy dzisiaj plany żeby iść na zakupy.-oznajmiła Diana
-To my może trochę twój dom ogarniemy- w tym momencie spojrzał na mnie
-I przeniesiemy sie do nas.Ok?
-Nie. Naprawdę doceniam co dla mnie zrobiliście ale domu nie musi...
-Nie dziękuj -przerwał mi Liam.
-Musimy ci pomóc.Sama sobie nie dasz rady. A poza tym teraz jesteś pod naszą opieką więc przenosimy się do nas.-dokończył.
Ja zrezygnowałam z dalszej kłótni i poszłam z dziewczynami wybrać jakieś ciuchy do ubrania.One ubrały to co ze sobą przyniosły a ja wybrałam jakiś luźny zestaw i byłyśmy gotowe.
Zaskoczyła mnie pogoda bo zwykle w Anglii pada, wieje i wgl a teraz co? Słońce i +25.
Chciałam już zamówić taksówkę ale dziewczyny powiedziały że się przejdziemy, więc ok. Po niecałym kwadransie stałyśmy przed wielkim , szklanym, eleganckim budynkiem Westfield London.
Wiary od cholery.Ale postanowiłyśmy się tym nie przejmować.Zaczęłyśmy chodzenie po sklepach.
      Padniętę, obładowane torbami doczołgałyśmy się do Starbucks.Padłyśmy na krzesła i wypiłyśmy napoje które zamówiłyśmy.
-która jest godzina?-spytała Diana
-Emm.Czekaj...-wyciągneła telefon z kieszeni.
-Jest 18.40
-Wracamy?-spytałam
-Taak.
Zamówiłyśmy taksówkę i władowałyśmy się z torbami do samochodu.Dopiero po pół godzinie dotarłyśmy na właściwą ulicę. No tak ale teraz gdzie. Chyba do mnie. No bo do chłopaków dopiero później pójdę.Stanełyśmy przed domem.''Położyłam'' torby na ziemi i zadzwoniłam do drzwi.No ale po co? Przecież to mój dom. Szybko otworzyłam drzwi i wrzasnęłam:
-JESTESMY....OOooooo!!! Ale porządek!
-No nareszcie! Co tak dłuuu..... JA PIERDZIELE ILE TYCH.... tych... tych ciuchów!!-pisnął Lousi widząc z 20 toreb stojących w korytarzu.
-Co kupiłyście?Macie coś dla mnie?-spytał Niall stojący w wejściu do kuchni z miską z czipsami.
-Hahahah. Nie Niall. Ale smacznego!
-No to pochwalcie się  co kupiłyście-zaproponował Liam
-Dobra ale daj nam chociaż usiąść. Padam na ryj!-powiedziała Nati. Z Dianą przyznałyśmy jej rację i walnełyśmy się na kanapę.
-No to tak. Ja kupiłam: czarne lity, rurki zielone i pomarańczowe, takie fajne czarne leginsy, 2 sukienki, torebkę i 3 pary szpilek, 4 bluzki, i jedną bluzę... No co?!-spytałam widząc miny chłopców.
-Dobra teraz ja. Kupiłam: 3 pary rurek, 3 bluzki, 2 bluzy, 1 sweter, 4 szpilki, 2 botki, też podobne leginsy ,2 torebki i jedną parę kolczyków.
-No właśnie ! O biżuteri zapomniałam!-krzyknełam
-Cicho! Teraz ja. No to też kupiłam te leginsy. Wogóle kupiłyśmy sobie takie same tylko inny jakby kolor czy coś.3 pary rurek, 5 bluzek, 2 sweterki, krótką jeansową kurtkę, 2 szpilki, zielone vansy, 3 sukienki i 4 spódniczki. No i torebkę.




niedziela, 16 grudnia 2012

Newsy

Elo! ;*** Śnieg topnieje.... NIE! znowu na święta będzie samo błoto -_-
Do rzeczy:

Filmik z tour busu chłópców



Boże ,powiedzcie mi że ten osobnik kończy niedługo 21 lat?!




Oto spis wydarzeń:


18.12.12 (wtorek) - chłopcy lecą do LA
20.12.12 (czwartek) - gala World Music Awards
20.12.12 (czwartek) - xFcator USA - chłopcy wystąpią z Kiss You
23.12.12 (niedziela) - występ w finale Xfactor Rumunia.
24.12.12 (poniedziałek) - urodziny Louis'a

* 2-tygodniowa przerwa świąteczna*

*chodzą plotki, że Chłopcy Nowy Rok spędzą w NYC.

STYCZEŃ

*premiera Teledysku Kiss You
09.01.13 (środa) - gala, rozdanie nagród People's Choice Awards
12.01.12 (sobota) - urodziny Zayn'a
18.01.12 (piątek) - chłopcy będą robić promo w Japonii
19.01.13 (sobota) - chłopcy będą robić promo w Japonii
26.01.13 (środa) - gala NRJ Music Awards (Francja)
31.01.13 (czwartek) - premiera coveru "One Way Or Another"

LUTY

01.02.13 ( piątek) - urodziny Harry'ego
20.02.13 (środa) - BIRD
23.02.13 (sobota) - oficjalne rozpoczęcie trasy TMH w Londynie, Arena O2, godzina 13:30PL

MARZEC

*trasa trwa*

15.03.13 (piątek) - chłopcy wystąpią charytatywnie z coverem singla Red Nose Day - "One Way or Another" na Comic Relief


Jak widzicie u góry że premiera teledysku do Kiss You będzie w styczniu.Aaha> No właśnie. Teledysk został nagramy w NYC :)
Podczas imprezy Bring Me To 1D, gdzie puszczono teledysk "Kiss You" zwyciężczyniom Go1Den Ticket, powiedziano, iż pojawi się on za pięć tygodni od dnia 4 grudnia. Tak więc, jest przewidywany na pierwszą połowę stycznia, ale nie ma jeszcze oficjalnej daty. Możliwe, iż będzie to 7 stycznia
via 1D Polish Updates
 
 



Malik dzisiaj:
Zdjęcie: Zayn dziś (?) Awwww

A to z akcji BRING ME TO 1D
Zdjęcie: Woow Bring Me to 1D! :) 

Prezent od Perrie dla Safy (siostry Zayna)
Zdjęcie: Prezent od Perrie dla Safy, siostry Zayna :) 



Harold wstawił na instagrama:
Zdjęcie: Like jeśli chcesz tego Elfa! :D 


Lottie z przyjaciółkami na imprezie urodzinowej Lou:
Zdjęcie: Siostra Lou, Lottie, wraz z przyjaciółkami na imprezie urodzinowej swojego brata! :D 



Piesek Hatchi- pies Zayn i Perrie"
Zdjęcie: Ręce Zayna i Hatchi! (piesek Perrie i Malika)  Awwwwwwwww! :D 



Mama Lou z dwójką znajomych na imprezie Lou:
Zdjęcie: Mama Lou (Jay) wraz z jej chłopakiem Danem i dwójką przyjaciół na imprezie urodzinowej Lou! :D 
 
 
Impreze urodzinową dla Louisa zorganizowała jego mama( Jay) i jej chłopak(Dan).Odbyła się w Doncaster. Było na niej 1D , Danielle , Eleanor , rodzina i przyjaciele Lou.


Zdjęcia z after party MSG:
Haylor ;/

A to filmik pijanych chłopców i Eda:
Hahahahah


A tu babcia Nialla też na MSG- poznała Tay
Zdjęcie: Babcia Nialla, na after party (po koncercie chłopców na MSG), poznała Taylor! :D 



Hazza był dzisiaj na domówce u jakiejś koleżanki. Kochany *.* został i pozmywał naczynia :)
Zdjęcie: Harry był tak kochany, że po domówce, na której był dziś w nocy, pomógł zmywać naczynia! :D 
 
 


Chłopcy kiedy mieli wolne. 13,14,15:
 
 
 
 
 
 


Na imprezie LOU. Kurde paczajcie jaki wypas klub ;p
 
Hazza i Tommo mieli takie same koszule tylko inny kolor :D


Niall i ich fryzjerka :) Hannah ( dzisiaj)

 
 


Gify z teledysku:
http://25.media.tumblr.com/1dcc754c688e8bbb540400b57ae40174/tumblr_mf3015toXm1r9qpxyo2_500.gif 
http://25.media.tumblr.com/99a9eaa1f0f852741b8fb2c090eb87cf/tumblr_mf2yqkQ4Fa1ra47c7o1_500.gif 
Hahahahha .MALIK:
http://media.tumblr.com/tumblr_mf30aloUBe1rqaom5.gif 
http://25.media.tumblr.com/81fe3736fa408b8f861a7ffd18236582/tumblr_mf30c1b32Y1run37zo1_500.gif 
Zdjęcia:
Zdjęcie: Zdjęcie z teledysku KISS YOU! :D 
Zdjęcie: Zdjęcie z teledysku KISS YOU! :D 



Zayn znowu zmienił ikonkę. Hazza też już dawno ale nie wiem czy pisałam:
 
z MSG *.*





Płyta UAN znajduje się na liście top10 najlepiej sprzedających się płyt w USA :)


Hahahah > co wam wyszło?
Zdjęcie: Aga: HarHorHar
Kika: MalZaMalHar
Ce: StyNi
a jakie jest wasze? hah 


Ok. Zaraz wstawię rozdział ♥ 
Enjoy

niedziela, 9 grudnia 2012

News

Hejo! Dzisiaj chłopcy o godz 20.40Pl będą występować w finale Xfactora :D Zaśpiewają Kiss You ♥
Oto linki:
klik
klik -2#

Na widowni będą prawdopodobnie siostry Zayna,Dan i Pezz.
Chłopcy spędzą Nowy rok w NYC :/

Kawałek teledysku do Kiss You:
klik


I jak ja mam moje męża przedstawić rodzicom?:



Nowe zdj z MTV:


Boskie zdj chłopców z wczoraj z Jingle Ball w NYC:

 Awww ZGON






z backstage:





A tak żeby trochę powspominać ;')

Z tublra 1D:



jak ja ich ♥



Hahahah a tak na koniec. Hazza wszystko ok?!

A właśnie! Ostatnio na tt ktoś napisał tekst :

Jestem przerażona dniem kiedy One Direction ogłoszą ich rozpad. Pewnego dnia, obudzimy się, wejdziemy na tumblra, a tam będą posty z ich ostatnimi tweetami jako zespół lub ostatnie wywiady. Louis tweetnie krótki, słodki, miły i nieco sassy pożegnalny tweet. Niall tweetnie miły, zabawny i głupi tweet i nazwie nas mofos ostatni raz. Liam napiszę twit-longera i tweetnie nam długie, duże pożegnalne "dziękuję" i powie nam, że nas kocha i że jesteśmy najlepszymi fanami na świecie. Zayn napisze śmieszny, głęboki tweet o tym jak rollercoaster kończy swoją trasę w pewnym momencie, a mu musimy wysiąść z przejażdżki, aby dostać się na inny. Harry tweetnie o kanapce.
I to może być wina prasy za stworzenie zbyt wielu plotek. I to może być nasza wina, za stanie się zbyt szalonymi, nachalnymi, gdy to przestało być zabawne. Ale jestem najbardziej przerażona dniem, gdy oni przestaną być przyjaciółmi. Opuszczą swój kompleks, zamieszkają osobno, stworzą własne rodziny i po prostu stracą kontakt. Nie będzie więcej Larry'ego Stylinsona, Niama, Zarry'ego, Nouis'ego, Lilo, Narry'ego, Lirry'ego, Zouis'ego, Ziama, Zialla. Pójdą znów do domu X factora i nagrają ostatnie video diary na schodach. I my wszyscy będziemy zmuszeni zerwać plakaty z naszych ścian, schować je w w pudle i schować za łóżkiem, na wypadek jakby to wszystko było żartem. Ale nie będzie.
Jestem po prostu strasznie przerażona dniem gdy się obudzę, a to wszystko się skończy.



Masakra. Poryczałam się.Albo jak sobie uświadomie poraz setny że to koniec trasy UAN i tych pięknych momentów np, rozpraszanie Hazzy podczas solówki w WMYB to mi się ryczeć chce ;''). Trudno! Teraz spadam uczyć się na spr z polskiego ;/
Dobranoc ;***

piątek, 7 grudnia 2012

Opowiadanie cz.22

Hey guys! Za to że nie dodawałam tak długo, napisałam dłuższy rozdział ;] Mam nadzieję. że wam się spodoba :) Oczywiście liczę na komentarze . Wpadnijcie też na tego bloga ----> sadstoryabout1d.blogspot.com <33
piosenka- włączyć ;*

***

-To co dziewczyny? Idziemy do siebie?
-Jasne
-Ok.
Zamknęłam jeszcze drzwi na cztery spusty. Klucz wzięłam ze sobą.Podeszłam do Louisa.Pocałowałam go w usta i szepnęłam:
-Nie roznieście chaty
I poszłam z dziewczynami do nas.Chłopcu urządzali imprezę na dole, a my na górze.Oczywiście oni tylko w piątkę chociaż słyszałam że może jeszcze Josh i Andy wpadną.Spoko.Chciałam zaprosić Dan ale nie mogła przyjść bo miała występy czy coś.
Rozpakowałyśmy wszystkie zakupy. Chipsy wsypałyśmy do misek,Haribo też. Cole nalałyśmy do szklanek a banany zostawiłyśmy na później. No tak. Ale jeszcze zostały nam lody.
-Która zaniesie do lodówki?-spytałam
-Nie ja! Ja nie umiem kłamać-zaśmiałyśmy się.
-Dobra. Ja pójdę.Ale będziemy musiały się z nimi podzielić.
-Ok.
Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół. Przeszłam przez salon z 3 pudełkami lodów i skierowałam sie do kuchni.
-EJ!! Co masz? LODY! Podzielisz się?-Niall od razu wykrzyczał
-hhahaha. Tak Niall. Ale nie teraz. -szybko schowałam je do zamrażarki i pobiegłam do góry.Pokój miałam dość duży więc bez problemu moje duuuże rozkładane łóżko nam wystarczyło.Było 2 osobowe ale już nie raz spałyśmy w trójkę. Włączyłyśmy sobie tv na stacji muzycznej  i zaczełyśmy ,,piżama party'' :).
-Ej. Nati podasz mi ten lakier.... O! No ten!-zaczełyśmy malować paznokcie. Każda wybrała inny kolor.Muzyka cały czas leciała w tle. Z dołu było słychać śmiechy chłopców.My siedziałyśmy na łóżku i gadałyśmy, śpiewałyśmy i śmiałyśmy się.Jak skończyłyśmy zaczełyśmy się obżerać. trochę podgłośniłam muzykę i porwałam dziewczyny do tańca.Wygłupiałyśmy się i krzyczałyśmy różne głupie rzeczy. Co chwile któraś z nas wybuchała śmiechem i kończyło się to zawsze tak samo.Tarzaniem po podłodze ze śmiechu.W końcu wszystkie się uspokoiłyśmy i zapanowała cicha. Nie była niezręczna ale cisza. Długo nie trwała bo usłyszałyśmy głos jakiejś dziewczyny z tv która zapowiadała LWWY.I po chwili pierwsze takty piosenki.
-HEY GIRL I"M WAITING ON YA,I"M WAITING ON YA...!
-CRAZY,CRAZY,CRAZY TILL WE SEE THE SUN...
Śpiewanie najgłośniej jak umiesz. Tak! Jutro nie będziemy mogłu mówić ale kit. W końcu Live While We're Young!
Po skończonym ''koncercie'' zabrałyśmy się za Haribo.
-Ja chce czerwonego!
-Ja żółtego!
Później z braku siły walnełyśmy się na wyrko i gapiłyśmy się tępo w telewizor.
-Która godzina?-spytała Diana
-Em... O! Już 00.13! To kto pierwszy do łazienki?
-Mi to wisi
-Mi też..
-Dobra to ja idę.
Po kolej wziełyśmy szybki prysznic i ubrałyśmy koszuli do tego krótkie spodenki. Koszulki miałyśmy takie same. Kupiłyśmy je razem, jeszcze wtedy jak Rebecca się z nami przyjaźniła.
-Wiecie co. trochę się obudziłam-Diana
-No ja też. Mam pomysł. Idziemy zobaczyć co u chłopaków?
-Ok. Ale po cichu.
Na palcach wyszłyśmy z pokoju i skierowałyśmy się na schody. Okazało się że nie musimy się skradać bo oni nawet by nas nie słyszeli gdybyśmy zaczęły krzyczeć.Ok. Usłyszeć nas nie mogli ale zobaczyć tak. Więc zeszłyśmy po schodach patrząc na chłopców. Ale ukrywanie też okazało się zbędne bo ... wyglądało to tak. Niall leżał rozwalony na kanapie i trzymał się za brzuch ze śmiechu. Louis wskoczył na barana Harremu ale ten najwyraźniej o tym nie wiedział i przewrócił się na podłogę, na Zayna,ale skąd ten się wziął na podłodze nie szło odgadnąć. Ale chwila. Gdzie jest Liam. Rozejżałyśmy się po salonie.O jest! Właśnie wychodził z kuchni i spojżał w naszą stronę. Nadal szedł nawet nie patrząc pod nogi.
-Hej dziewczyny! Co tam...
-LIAM! UWAZAJ!-krzyknęłyśmy jednocześnie ale było już za późno. Potknął się o Zayna Harrego i Lou którzy jeszcze nie wstali z ziemi i nie wyglądało na to żebu zamierzali. Liam wylądował prosto na Louisie.Znowu wszyscy wybuchli śmiechem.My ledwo się na nogach trzymałyśmy. Widać chłopcy troche zaszaleli . Chyba nawet alkohol uczestniczył w party.Muza na full.Jak ja i dziewczyny już się ,,przestałyśmy śmiać'' poszłyśmy do kuchni. Przypomniało nam się o lodach .Szybko przygotowałyśmy desery i polałyśmy je polewą.Zaniosłyśmy do salonu.Postawiłyśmy na stoliku dla chłopców a same usiadłyśmy na wolnych fotelach i zaczełyśmy jeść.Od razu dołączył do nas Nialler a po chwili reszta.Niby wszyscy jedli ale ani na chwile nie było cicho.Co chwile ktoś opowiadał kawały albo się najzwyczajniej na świecie śmiał. Nie zawsze było wiadomo z czego ale co tam.
-O Boże! Ale się najadłam... ie mogę się ruszyć-jęknęłam
-No ja tam bym coś jeszcze zjadł-powiedział Niall.
-Niall. Ty mógłbyś zjeść zapasy Nandos na miesiąc i dam głowę urwać że by ci to nie wystarczyło :P-dodał Zayn.Wszyscy się zaśmiali a Niall zrobił obrażoną minę ale nie wytrzymał długo i z nami się chichrał.
-A wy dziewczyny nam czegoś nie obiecałyście?-powiedział Hazza.
Spojżałyśmy po sobie.
-No miałyście nam zatańczyć.
Diana zdezorientowana spojżała na nas a my się usmiechnęłyśmy.
-No racja. Obiecałyśmy im że zatańczymy ten układ co w szkole na konkursie.
-Pamiętacie go jeszcze?
-Przypomnimy sobie
-No dobra-Diana wzruszyła ramionami i się uśmiechnęła. Jeszcze chwile posiedziałyśmy i posprzątałyśmy troche salon.
    Wróciłyśmy do pokoju i położyłyśmy się na łóżku.
-To co. Będziemy dzisiaj tańczyć?-spytała Nati
-A nie jutro? Albo dobra dzisiaj. Będziemy miały to z głowy. -
Przypomniałyśmy sobie układ. Brakowało nam 5 dziewczyn.
-Może poprosimy chłopców?
-hahahaha.No możemy! Ale tak na serio to chyba damy radę.
-Dobra to idziemy.
-Ale na boso? Może ubierzemy się tak jak przedtem-Nati poruszyła znacząco brwiami.
-Oł.Nie chce mi się przebierać ale buty możemy ubrać.-wyciągnełam z szafy 3 pary różnych szpilek.
Ja ubrałam czarne. Dziewczyny podobne w innych kolorach.Wziełam płytę z piosenkami i zeszłyśmy do chłopców.Jak nas zobaczyli zaczęli gwizdać i krzyczeć.My tylko teatralnie wywróciłyśmy oczami. Włączyłam płytę i ustawiłam odpowiednią piosenkę.
-CHWILA! Poczekajcie na mnie!-Niall wybiegł z kuchni z popcornem.Reszta rozsiadła się na kanapie.Rozpoczełyśmy nasz taniec.Zgrabnie wykonywałyśmy swoje kroki. Jak skończyłyśmy spojżałyśmy po minach 1D.Hhahaha. Wytrzeszcz oczu! Dopiero po chwili się ockneli i zaczeły się brawa, gwizdy i krzyki. Oraz wspólny HUG.
    Po skończonej impreze  czyli po 4.30, wszyscy padli. Dosłownie i nie dosłownie.My poczołgałyśmy się do mnie i rzuciłyśmy na łózko. Nie wiem jak u chłopców ale ja nie miałam na nic siły. Od razu zasnęłyśmy..
 DRRRRYŃŃŃŃŃŃŃŃŃŃŃŃ!!! 
-Wyłączcie to...
Walnęłam ręką budzik na oślep.O dziwo trafiłam.Właściwie to kto nastawił ten budzik?! Chyba się nie dowiem leżąc nieprzytomna w łóżku. Podniosłam rękę ( z trudem) i sięgnęłam po telefon. Wyświetlacz wskazywał 12.42! 
-Dzieeewczynyyy...
-Cooooo
-...j...już jest 12.... 42...-cały czas ziewałam.
-No i co...?
-Nic... Tak mówie...
Spałyśmy jeszcze może z pół godziny ale obudziły nas... dzikie krowy.Tak. Chyba tak to można nazwać. Wlecieli do pokoju z wrzaskiem rzucając się na nas na łóżku.
-Ała! Horan złaź ze mnie! AŁA! STYLES!
Było ich pięciu a nas trzy więc nie miałyśmy z nimi szans. Musiałyśmy poczekać aż z nas zejdą.Ale oni wpadli na ''genialny'' pomysł i zaczeli nas łaskotać. Pewnie cały Londyn słyszał nasze wrzaski.



mój lakier

Diany

Natalii


pokój--->

***

Jezu! Jak wytrzymałyście do końca to  gratulacje. Sama uważam że nie wyszedł mi ten rodział. Ale chwycił mnie kryzys :P Nie mam weny twórczej;/ Nie wiedziałam już co napisać a juz dawno nie dodawał więc coś tam nabazgroliłam :] Proszę o koment. <33