środa, 1 sierpnia 2012

Cz.8



Obudziłaś się o godz 11.00-lubiłaś sobie pospać ;))).Dzisiaj miał być wielki dzień . Koncert 1D.Chłopaków poznałaś już wczoraj ale na ich koncercie jezszce nie byłas.
Mimo wszystko było ci przykro z jednego powodu. Louisa nie będzie na koncercie.No ale usłyszysz jak śpiewają na żywo.
Po obiedzie wyszłaś do miasta z kumpelą.
-to plan jest taki-powiedziałaś-o 19.00 chłopcy podjadą pode mnie.Pojedziemy razem na koncert. Po koncercie pójdziemy do klubu na impre :P
-super-powiedziała-moze kiedyś będe mogła iść z tabą.
-na pewno kiedyś razem pójdziemy -uśmiechnełaś się
Do koncertu przygotowywałas się baaaaardzo długo.Poprosiłaś Dianę-twoją kumpelę-żeby pomogła ci się przygotować.Razem wybrałyście sukienkę,makijaż,fryzurę i buty.Efekt był na prawdę super.
O umówionej godzinie 1D podjechali pod twój dom. Przez okno zobaczyłaś ich samochód i wyszłaś z domu,przy drzwiach mówiąc mamie że już podjechali.Otworzyłaś drzwi do
limuzyny i usiadłaś na wolnym miejscu,obok Harrego.Chłopacy jak cię zobaczyli nie wiedzieli co powiedzieć.Po prostu ich zatkało ale Naill się pierwszy otrząsnął i powiedział
że wyglądasz naprawdę super. Inni potwierdzili.Przywitałaś się ze wszystkimi i spytałaś do jakiego klubu póżniej idziecie.Wytłumaczyli ci że po koncercie masz wyjść przed stadion
i podejść do ich samochodu.Będzie stał na parkingu za stadionem żeby inne fanki się nie zorientowały że to ich.Dojechaliście na miejsce.Nie musiałaś wchodzić tym wejściem gdzie inni
tylko tylnym tak jak 1D więc uniknełaś tłoku.Poprowadzili cię aż do momentu wejścia do twojego rzędu. Oczywiście miałaś miejsce tuż przy scenie.Koncert się zaczął.
,,Na Na Na,Stand Up'' itd.Koncert był naprawdę super mimo tego żę Louisa nie było.Jak skończyli śpiewać ostatnią piosenkę.Wymieniłaś porozumiewawcze spojrzenia z Zaynem i
szybko wyszłaś.Było bardzo dużo osób ale jakoś udało ci się wydostać z tego tłoku. Jak już byłaś na zewnątrz poszłaś za budynek i zobaczyłaś limuzynę.Ruszyłaś w jej kierunku.
Zaczełaś biec bo usłyszałaś tłum fanek za sobą ale potknęłaś się i upadłaś.Następnym razem trampki-pomyślałaś. Poczyłaś czyjeś silne ręce które pomagały ci się podnieść.
Wstałaś i spojrzałaś kto to jest.Harry.Szybko biegniemy-powiedział.Dobiegliście do limuzyny i odrazu samochód ruszył.Niall,Liam i Zayn byli już w samochodzie i się śmiali.
-A was co tak śmieszy!?-spytałaś trochę zła
-a nic-odpowiedział Liam
-Yhm.Ładnie się tak śmiać? Jak wy się wywalicie to ja sie bedę śmiała.A tobie Harry dzię...Nie no ty też?!!
Harry też się śmiał.
-Nie złość się. W końcu ci pomogłem.Zobaczyłam jak idziesz to podbiegłem żebi ci pomóc .
-Dziękuje ci bardzo wiesz! Następnym razem na wasz koncert ubiorę dres i tramki to zobaczymy kto się będzie śmiał.
Podjechaliście pod klub. Liam otworzył ci drzwi i wszyscy weszliście do środka.Leciała głośna muzyka,w powietrzu było czuć zapach alkocholu,tłum tańczył i śmiał się.
Od razu zaczełaś tańczyć. Później dołączył do ciebie Zayn.Reszta coś piła przy barze.Bawiłaś się bardzo dobrze.Tańczyłaś do godz 01.00 ,później poszłaś do chłopaków siedzących
przy barze. Usiadłaś obok nich ;
-co pijecie-spytałaś
-a jak myślisz-usmiechnął się Harry
-zamówisz mi?
-a ty nie możesz sobie zamówić? :) Nie no żartuje.Za mówię ci.
-Tak na prawdę to nie mogę :P Mam 17 lat.
-Daj spokój.-i podał ci szklankę z alkocholem.
Ok.02.00 wróciłaś na parkiet. Zaczełaś tańczyć z Niallem. Następnie z Liamem i Zaynem mimo że one nie tańczył za dobrze świetnie się bawiłaś. Na końcu z Harrym. Z nim tańczyłaś
a właściwie szalałaś najdłużej. Poszliście się napić i znowu tańczyć. Przez całą imprezę tańczyłaś z każdym po kilka razy. O piątej nad ranem wyszliście z klubu. Harry, Naill i Zayn
oczywiście byli tak pijani że ledwo sie trzymali na nogach. Ty i Liam mniej ale też trochę wypiliście.Do hotelu doszliście pieszo.Były zamówione dwa pokoje.Wiedziałaś że z którymś
będziesz musiała spać w pokoju. Trafiłaś na Harrego i Zayna. Oni mieli jedno dwuosobowe łóżko a ty drugie też dwuosobowe obok nich.
-To z którym śpisz?-zażartował Harry
-Hahaha.Z żadnym. Przecież wy śpicie razem.
-na pewno Zayn by się nie obraził gdybym spał z tobą;)
Zayn w tym czasie był w drugim pokoju i gadał z chłopakami.
-słuchaj.Idę do łazienki. I niema mowy żebyś spał na moim łóżku.
Wziełaś szybki prysznic.Ubrałaś podkoszulek i krótkkie spodenki i wyszłaś z łazienki.Harry leżał na łóżku i przeglądał coś w twoim telefonie.
-hej-krzyknęłaś i rzuciłaś go poduszką.
-oddawaj. Bo jak nie to...-zaczełaś go łaskotać. w końcu oddał ci telefon.
-dużo masz naszych zdjęć i piosenek.:p To dobrze
-No ekstra ale idz już do łazienki bo ja chcę wstać przed 14.00
-ok.ale i tak czekamy na Zayna bo jeszcze nie przyszedł.
Harry w łazience siedział niecałe 10min.Wyszedł w samym ręczniku owiniętym wokół pasa.
-Mam nadzieję że się ubierzesz na noc-powiedziałaś
-zobaczymy-uśmiechnął się szeroko-hej!
-co?
-gdzie jest mój telefon!?-krzyknął
-niewiem-powiedziałaś i zaczełaś się śmiać
-oddawaj!
-nieeee
-masz łaskotki?
-nie
-zobaczymy-i zaczął cię łaskotać
-dobra juz dobra-powiedziałaś cały czas się śmiejąc
-oddasz telefon?-spytał Harry na sekunde przestają cię łaskotać
-Tak
-to dawaj
Wyciągnełaś telefon z kieszeni.
-a teraz ze mnie zejdz!-powiedziałaś bo Harry leżał na tobie
-Ok
Usiadł na twoim łóżku.
-zadzwonię do Zayna kiedy przyjdzie-powiedział Harold
Rozmawiał ale nie z Zaynem tylko z Liamem. Liam rozmawiał przez telefon Zayna i powiedział że Zayn zasnął więc już nie przyjdzie.
-No to zostaliśmy sami-wyszczerzył się Harry
-słuchaj.Niewiem do czego jesteś zdolny a zwłaszcza jak jesteś pijany więc dzisiaj ze mną nie śpisz.
-tak.Ja z tobą nie spię tylko ty ze mną.-mocno cię objął rękami i położył na łożku po czym sam się szybko położył przytulając cię zanim zdążyłas uciec mu.Skończyło się tym że
leżeliscie na jednym łóżku obok siebie. Harry cię obejmował.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz