niedziela, 19 sierpnia 2012

Opowiadanie cz.9

    Otworzyłaś oczy. Czułaś czyjeś silne ramiona obejmujące cię w pasie.Spojrzałaś na Harrego. Jeszcze spał. Spróbowałaś sięgnąć po telefon jedną ręką, aż w końcu chwyciłaś go i
 spojrzałaś na zegar.Dochodziła 12.00.Usłyszałaś pukanie do drzwi.
-Harry dalej, obudź się!-przez niego nie mogłaś się ruszyś.
Szturchałaś go przez chwilę.Nie obudził więc krzyknęłaś do kogoś za drzwiami żeby poczekał ale Harry krzyknął:
-Wejdź!!
-co ty robisz?!-syknęłaś do niego.
Zayn wszedł do pokoju i zobaczył was razem objętych w łóżku.
-Jak tam? Miło spędziliście dziką noc? ;p- zarzartował Malik
-Tak-odpowiedział poważnie Harry. Spojrzałaś na niego zła i zdziwiona.
-Idziemy na śniadanie. Jak się ogarniecie w 8min. to poczekamy na was.-dodał Zayn i wyszedł cały czas usmiechając się bardzo szeroko.
-Co to miało być?!!!-krzyknęłaś na Harrego
On zrobił niewiną minkę-niewiem o co ci chodzi-powiedział
-o to że jutro cały świat będzie gadał,,Harry Styles spędził dziką noc z fanką''!
-Hahaha. Nie będzie.Spokojnie.-popatrzył na ciebie przez chwilę
-ale podobało ci się nie ? ;))-zaśmiał się Harold
-niby co? Weź przestań!
-no dobra.
-to puścisz mnie w końcu?
-zastanowię się
-Dalej bo czekają na nas.
Harry cię puścił. Poszłaś do łazienki,umyłaś się,ubrałaś i pomalowałaś oczy tuszem.Rozczesałaś włosy i wyszłas z łazienki. Harry siedział na łóżku i ubierał koszulkę.
Na sobie miał juz czarne rurki i tramki. Przejechał ręką po włosach
-idziemy?-spytał
Wyszliście z pokoju i skierowaliście się na schody.Restauracja była na parterze. Zeszliście po schodach i poszliście do sali. Reszta już tam czekała i przyglądała się wam.
Wszyscy uśmiechali się szeroko. Domyślałaś się czemu więc bez słowa zajęłaś miejsce.
-Jak tam wam się uda...
-Nie zaczynaj!-przerwałaś Niallowi.
Zjedliście śniadanie i poszliście do swoich pokoi. Zaczełaś się pakować a Zayn i Harry leżeli na łóżku i oglądali film.
-macie zamiar się spakować?-spytałaś
Spojrzeli po sobie a później na ciebie w taki sposób że już wiedziałaś o co chodzi.
-O nie! Ja was pakować nie będę.
-Prosimy-powiedzieli i zrobili słodnie oczka
-Wykończycie mnie.-westchnęłaś i zaczełaś zbierać ich rzeczy porozrzucane po pokoju.

twoje ubranie





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz