wtorek, 5 lutego 2013

Opowiadanie cz.26


***

     Dzisiaj jest 25 maja. Chłopcy jutro wyjeżdżają w trasę koncertową. Znowu zostanę sama.Mimo, że Louis mi obiecywał, że będzie często przyjeżdżał. Ja wiedziałam, że nie zawsze będzie mógł. Niestety.
     Teraz siedziałam w jego pokoju i pomagałam mu się pakować.
-Koszulki, spodnie, bielizna, marynarki, sweterki, koszule, krawat, czapki...Masz?
-Mam-przytaknął
-To jedziemy dalej. Kosmetyki, telefon, ładowarki...?
-Wszystko mam! Sprawdzałaś już chyba z 5 razy-jęknął z pretensją w głosie.Podeszłam do niego i przytuliłam
-Przepraszam. Po prostu... będę strasznie tęsknić-powiedziałam cicho. Po moim policzku spłynęła łza.
-Ej... Nie płacz. Już Ci mówiłem, że będę przyjeżdżać najczęściej jak sie da.
-Nie...Ja wiem... Ale,boje się, że...
-Tak?
-Że znajdziesz inną...-spuściłam wzrok a do oczu znowu napłynęły mi łzy.
-Nie mów tak! Słyszysz?-podniósł moją brodę tak żebym spojrzała mu w oczu.-Kocham tylko Ciebie.
Szepnął i pocałował mnie czule w usta.

Z perspektywy Harrego

Całe łóżko załadowane ciuchami i tylko 3 walizki. Cholera! Albo... Mam pomysł!
-Liiiiaaaaammmm!!!-wydarłem się na cały dom. Chłopak szybko przyleciał z przerażeniem na twarzy. Jak to zobaczyłem to zacząłem się śmiać.
-No super! Wołasz mnie, ja przerażony przybiegam a ty se jaja ze mnie robisz.-powiedział wkurzony. Ja oparłem sie o ścianę, żeby się nie wywrócić ze śmiechu. Naprawdę jego mina była bezcenne. Aż warta uwiecznienia. Niestety nie miałem aparatu.
-Hhaha... Czekaj...-próbowałem się opanować.
-No dalej.
-Zobacz ile mam ciuchów, a ile walizek. Muszę zmieścić. Masz trochę miejsca u siebie. Coś bym dopakow...
-Nie, nie, nie i jeszcze raz NIE! Masz trzy walizki! Ja mam tylko dwie! Po prostu zrezygnuj z ... kilku bluzek i marynarek.
-Nie mogę-jęknąłem zawiedziony.
-Dasz radę. Wspieram cię mentalnie-zażartował Payne.
-A spadaj mi... Wypad! Nie chcesz pomóc to nie!
Teraz Liam zaczął się śmiać. Wyszedł z mojego pokoju a ja znowu zostałem sam z moim problemem.
Może Louis mi pomoże. Chociaż on sam pewnie ma dużo rzeczy. No ale w sumie jemu dziewczyna pomaga się pakować,  więc pewnie ograniczyła mu nie potrzebne ciuchy.
-BOO BEAR!!!
-Czego?!-Haha... no tak, ten już nie przyleci od razu tak jak Liam. Moja krew ...
-Pomóż...!-odpowiedziałem
-W czym?!-darł się dalej. Kurde, łatwiej by było chyba przyjść i spytać, a nie wydzierać się na całą chatę. No ale po co się wysilać?
-W pakowaniu!!
-A dokładniej?!
-Ja pierdole-mruknąłem pod nosem.- Nie zmieszczę się do walizki!!
-Dobra. Ide do Ciebie!
Usłyszałem kroki i po chwili w moim pokoju stawił się Tomlinson.
-W czym Ci pomóc skarbie?-wyszczerzył się marchewkowy. Westchnąłem
-W pakowaniu. Wątpię żebym się zmieścił w moje walizki.
-Dobra. Najpierw się spakuj a później zobaczymy.
No i zaczeliśmy mnie pakować. Louis mi pomagał więc wszystko szło szybciej. Gdy już pierwszą walizkę spakowaliśmy, Louis przytargał następną, i wtedy usłyszeliśmy krzyk. Ale naprawdę,głośny, długi krzyk, pisk. Zapewne dziewczyny. Lou aż zamarł z przerażenia. Ja tak samo. Po kilku sekundach rzuciliśmy się do pokoju z którego dochodził pisk dziewczyny. Na korytarzy zderzyliśmy się z Liamem, Zaynem, i Niallem. Wszyscy powpadaliśmy do pokoju Lou. Widok jaki tam zastaliśmy... Był serio, dziwny.Laska Louis'a stała na łóżku z kapciem w ręce,ze łzami i przerażeniem w oczach. Patrzyła przestraszonym wzrokiem na ziemię. Podążyliśmy za nią... A tam, na ziemi... Pająk. Wielkości... No nie wiem. Może orzecha włoskiego? Trochę duży.
Ten widok nas powalił na kolana. Myśleliśmy, że stało się coś poważnego a tu... pająk! Ale i tak wybuchliśmy takim śmiechem, że wszyscy zwijaliśmy się ze śmiechu na podłodze.
-Proszę ogarnijcie się i weźcie mi to obleśne ... coś.
Louis chichocząc pod nosem wziął jakąś gazetę i zgarnął robala, a później wyrzucił go przez okno.
-Już. Nie ma...-podszedł do niej i ją przytulił.Uśmiechnęliśmy się na ten widok i wróciliśmy do pakowania.

***

Siemson!
Pseplasam , że taki krótki! Nie mam weny. Zapraszam na sadstoryabout1d.blogspot.com

Btw. Jak wam sie podoba piosenka One Way or Another ? <33
 
To słodkie, że chłopcy nagrywają ją za swoją kasę a pieniądze zarobione za ta piosenkę przeznaczą dla dzieci w Afryce *.*

1 komentarz: